- OK.
Nie wiedziałam czy zrobilam źle czy dobrze ? W końcu doszła 15:30 i pojechałam autobusem na Borowca. Miał czekać na mnie na odpowiednim przystanku i faktycznie tak było ;) czekał z uśmiechem na twarzy. Hmm ja też się uśmiechnęłam, ale nie zbyt szczerze. Nie mogłam ogarnąć co on we mnie widzi xD. Później rozpoczęła się rozmowa :
-Hej Ally.!
-Hej.
-Co tam u ciebie ?
Musialam skłamac...
-Świetnie...A u ciebie ?
-Wpaniaaale.
-Mhm... cieszę się.
-Ślicznie dziś wyglądasz, jak zawsze oczywiście.
-Ooo dziękuję, to znaczy dzięki.
Chciałam być niedostępna.
-Nie ma sprawy, szczera prawda.
-O Chris ! Chyba nie spotkaliśmy się tu żebyś mi cały czad słodził ;)
-No racja... nie.
-No to mów co ci leży na wątrobie.
Serio ? Musialam to powiedzieć ?! Xo
-Yyy no okeej... od dawna gnębi mnie jedno oytanie, które chce tobie zadać...
-No tooo pytaj...
Ludzie bojĘ się !
-Okej, a więc ...
-No bez nerwów.
Sama się w momencie spocilam jak śliwka w komocie !
-Czy chciałabyś pójść ze mną do kina ?
-Do kina.? Ale hmm chciałam jeszcze zaprosić innych na ten no film .
-O a na jaki ?
Załatwił mnie...
-No na ten nowy...
-Ooo Ally sama przecież nie wiesz jaki film ... Czy chcesz mi odmówić...
Powiedzial z przerażeniem.... NIEZRĘCZNIE.
JulCia ♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz